Co warto zagrać w 26. kolejce Bundesligi? Analiza kolejki

Tomasz Urban
Tomasz Urban

100% w grupie pewniaków i 40% w grupie „wóz albo przewóz” – oto podsumowanie moich dokonań za zeszły tydzień w kwestii typowania rozstrzygnięć w Bundeslidze. W grupie pewniaków mój bilans to 16/24 (66,7%), zaś w grupie trudniejszej 27/38 (71%). O ile w poprzednim tygodniu wiele meczów wydawało się dość prostych do wytypowania, o tyle bieżąca kolejka z lekka przeraża. Właściwie przy każdym meczu nasuwają mi się wątpliwości co do rozstrzygnięcia. Liczyłem na przyzwoity kurs na Bayern w spotkaniu z Borussią Mönchengladbach, ale 1,15 sprawia, że gra absolutnie nie jest warta świeczki. W związku z tym do gry wybieram spotkania Hamburga z Herthą, Paderbornu z Hoffenheim i Kolonii z Werderem. Zaczynamy:

(DOMNIEMANE) PEWNIAKI:

HSV Hamburg – Hertha Berlin 1 dnb (1.55)

Informacje kadrowe i statystyki:

Już nie tylko kibice Hamburga ale i sam Zinnbauer ma dość ofensywnej impotencji swojej drużyny i zapowiada zmiany w składzie. HSV ma wyjść na Herthę w systemie 4-4-2, a do składu mają wskoczyć Lasogga i van der Vaart. W działaniach Zinnbauera trudno jednak doszukać się jakiejkolwiek linii czy konsekwencji. To bardziej działanie po omacku na zasadzie – a nuż się uda. Trener gospodarzy nie będzie mógł w tym meczu skorzystać z usług bramkarza Drobnego, który pauzuje za czerwoną kartkę otrzymaną tydzień temu w meczu przeciwko Hoffenheim, Jiracka, który z kolei zgormadził zbyt wiele żółtych kartek, a także kontuzjowanych – Jansena, Rajkovicia i Diaza. Pod znakiem zapytania stoi także występ Heiko Westermanna, przy czym forma HW4 jest taka, że jego absencję trudno  rozpatrywać w kategoriach osłabienia.

Goście zagrają natomiast niemal w optymalnym ustawieniu. Z ważniejszych graczy brakować będzie jedynie Baumjohanna i Schiebera, ale oni są kontuzjowani już od dłuższego czasu.

HSV: Adler – Diekmeier, Cleber, Djourou, Ostrzolek – Müller, Behrami, van der Vaart, Stieber – Olić, Lasogga

Hertha: Kraft – Pekarik, Langkamp, Brooks, Plattenhardt – Lustenberger, Skjelbred – Beerens, Stocker, Ben-Hatira – Kalou

Co mówią statystyki?

Statystyki raczej nie klarują nam tym razem obrazu, a wręcz sprawiają, że staje się on jeszcze bardziej mętny. Bo z jednej strony Hertha to drugi po… Hamburgu najgorszy w lidze zespół na obcych boiskach (w 12 meczach zdobyli zaledwie 9 punktów), a Hamburg nie przegrał 3 ostatnich domowych spotkań (wygrana z Hannoverem, remisy z obiema Borussiami), ale z drugiej strony Hertha nie przegrywa od 3 meczów (to ich najdłuższa passa w sezonie), wygrała 3 ostatnie mecze ligowe z Hamburgiem,  a na wyjeździe strzeliła 16 gili, czyli tyle samo, ile Hamburg uciułał w całym sezonie. Dołóżmy do tego, że Hamburg przegrał 7 z ostatnich 8 meczów, w których Adler stał w bramce i cały koncept na typ runie w gruzach…

Analiza i typ:

Zdaję się trochę na swój nos, niczym Franek Smuda, ale uważam, ze Hamburg wygra to spotkanie. Racjonalnych argumentów ku takiemu typowi zbyt wielu nie mam, więc niełatwo będzie uzasadnić mój wybór. Zdaję się na intuicję. To nie będzie oczywiście ładny mecz, o rozstrzygnięciu może zadecydować jedna bramka. Hamburg jest głodny zwycięstwa, a na wiosnę u siebie potrafił notować niezłe wyniki. Dzięki Lasodze Olić powinien mieć nieco więcej miejsca z przodu i być może tym razem otrzyma jakąś ciekawą piłkę od partnerów. Hertha mimo wszystko dość szczęśliwie zremisowała w ostatnim meczu z Schalke strzelając oba gole po katastrofalnych błędach młodego Wellenreuthera w bramce gości. Podsumowując – mój typ na ten mecz to jednobramkowe zwycięstwo gospodarzy.

SC Paderborn – TSG Hoffenheim 2 (2.10)

Informacje kadrowe i przypuszczalne składy:

Gospodarze przystąpią do tego meczu osłabieni Stoppelkampem (zapalenie migdałków) i Dukschem (złamana kość śródstopia), ale obaj nie stanowili w ostatnim czasie o sile zespołu. Pozostali ważni zawodnicy są do dyspozycji Breitenreitera.

W Hoffenheim zabraknie oczywiście leczącego zerwane więzadła krzyżowe Süle, a poza nim Schweglera, który pauzuje za nadmiar kartek. Pod znakiem zapytania stoją występy Modeste’a, narzekającego jeszcze na uraz po meczu z Schalke, a także Salihovicia, któremu przedwczoraj urodziło się dziecko, a na dodatek nadal nie jest w pełni sił po urazie.

SC: Kruse – Heinloth, Hünemeier, Rafa Lopez, Brückner – Ziegler – Koc, Rupp, Bakalorz, Meha – Lakić

TSG: Baumann – Beck, Strobl, Bicakcic, Kim – Polanski, Rudy – Volland, Firmino, Elyounoussi – Strobl

Co mówią statystyki?

Oba zespoły spotkały się ze sobą trzy razy w historii i wszystkie te spotkania (dwa jeszcze w 2. Bundeslidze) zakończyły się wygranymi Hoffenheim bez straconego gola. Paderborn wygrał zaledwie jeden z ostatnich 15 meczów, a cztery ostatnie spotkania przegrał nie zdobywając w nich ani jednej bramki, a tracąc ich aż 15. Ponadto beniaminek strzelił w rundzie rewanżowej zaledwie 2 bramki przy 11 zespołu Gisdola. Z drugiej strony jednak Hoffenheim niespecjalnie lubi wyjazdy. W tym sezonie na obcych boiskach gracze z Sinsheim wygrali tylko 2 mecze, a z ostatnich 10 tylko 1.

Analiza i typ:

Oglądałem kilka ostatnich meczów Paderborn. Grają naprawdę źle i rywale nie mają najmniejszych problemów ze sforsowaniem ich szeregów obronnych. Relatywnie najlepiej spisali się w niedawnym wyjazdowym spotkaniu z Borussią Mönchengladbach, choć i w tym spotkaniu nie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Hoffenheim dla odmiany pewnie wypunktował w ostatnim meczu Hamburg i jest bardzo blisko miejsc dających europejską kwalifikację, co akurat dla tego klubu byłoby ogromnym wyróżnieniem i sukcesem. Jestem przekonany, że piłkarzom z Sinsheim będzie zależeć na osiągnięciu tego celu. Potencjał kadrowy mają znacznie wyższy od rywala i jeśli podejdą do tego spotkania z powagą, to nie wyobrażam sobie, by mieli w tym spotkaniu problemy z wygraną. Paderborn niechybnie zmierza ku II lidze i nic tak naprawdę nie wskazuje na to, by akurat w meczu przeciwko Hoffenheim gospodarze mieli sobie przypomnieć, co wyczyniali w lidze na jesieni.

FC Köln – Werder Brema obie strzelą (1.70)

Informacje kadrowe i przypuszczalne składy:

Kolończycy zagrają w tym meczu bez Yannicka Gerhardta, który wciąż wychodzi z mononukleozy. O Patricku Helmesie nie ma nawet już co wspominać. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry. Wszystko wskazuje na to, że ponownie na jednej stronie boiska zobaczymy naszą dwójkę – Olkowskiego i Peszkę. Matuszczyk powinien natomiast znaleźć się chociaż na ławce, właśnie przez wzgląd na chorobę Gerhardta. Więcej problemów ma przed tym meczem natomiast Skripnik, który w dalszym ciągu nie może skorzystać z Galveza, który stabilizował grę defensywną zespołu, a także młodych wilczków z formacji ofensywnej – Lorenzena i Yildirima. Wraca natomiast do składu najlepszy napastnik drużyny – Di Santo i jest na pewno świetna wiadomość dla zielono-białych.

FC: Horn – Olkowski, Wimmer, Maroh, Hector – Peszko, Vogt, Lehmann, Risse – Deyverson, Ujah

Werder:  Wolf – Gebre Selassie, Prödl, Vestergaard, Garcia – Bargfrede – Fritz, Junuzović – Bartels – Di Santo, Selke

Co mówią statystyki?

Mecz Bayernem przerwał serię 13 meczów z rzędu, w których Werder strzelał w tym sezonie gole. Ogólnie taka sytuacja zdarzyła się od początku rozgrywek ledwie 5 razy. Co ciekawe jednak, zdecydowaną większość swoich goli Werder zdobywa w ostatnim czasie w pierwszej połowie. W trzech ostatnich spotkaniach w drugiej części meczu ani razu nie udało im się pokonać bramkarza rywala, a w sześciu ostatnich meczach udała im się taka sztuka tylko raz. Kolonia z kolei nie słynie ze swej ofensywy, ale i tak wyjąwszy mecz w Dortmundzie strzelała gole w 5 kolejnych meczach, a odkąd Stöger zmienił ustawienie na 4-4-2 poczynania ofensywne Kolonii wyglądają o wiele lepiej niż wcześniej. Jeśli ktoś chciałby w tym spotkaniu wytypować rozstrzygnięcie, to powiem tylko tyle, że Kolonia pozostaje bez porażki od 5 meczów u siebie, a Werder z dziewięciu ostatnich spotkań przegrał tylko dwa – z Wolfsburgiem i Bayernem, czyli z absolutnym ligowym topem.

Analiza i typ:

Obie drużyny nie muszą się już raczej przejmować walką o utrzymanie, a w Bremie nawet po cichu przebąkuje się o miejscu dającym Ligę Europy na przyszły sezon. Grając bez wielkiego obciążenia obie ekipy są w stanie stworzyć fajne widowisko ze sporą ilością bramek. Dwójka napastników Kolonii plus nieruchawy środek defensywy w postaci Prödla i Vestergaarda po jednej stronie oraz świetna i skuteczna para Di Santo – Selke po drugiej sprawia, że typ „obie strzelą” wygląda na bardzo sensowny. Stöger gwarantuje w wywiadach przedmeczowych, że jego zespół w sobotę na pewno będzie zdobywał gole. Wypada go trzymać za słowo i liczyć na to, że Selke z di Santo także potwierdzą swoją dobrą formę strzelecką z tego sezonu.

WÓZ ALBO PRZEWÓZ

Z pozostałych spotkań ciężko mi się na cokolwiek zdecydować. Skusiłbym się ewentualnie na wygraną Wolfsburga w Mainz, choć na pewno ze zwrotem za remis (1.55). Wolfsburg będzie miał w nogach mecz z Interem w Lidze Mistrzów i mimo iż będzie zdecydowanym faworytem tego meczu, to jednak wypada zauważyć, że pod wodzą Schmidta Mainz ponownie stało się zespołem groźnym dla każdego w lidze. Hannover z nożem na gardle podejmuje Dortmund i jedyne, co mi w tym przypadku przychodzi do głowy, to under 2,5, aczkolwiek kurs na takie zdarzenie jest żenująco niski (1.20). Bayern oczywiście powinien pokonać Gladbach, ale tutaj ewidentnie trzeba szukać innych rowiązań, bo 1.15 jest stanowczo zaniżone. Lubiącym ryzyko polecałbym chyba połączoną opcję 1/obie strzelą po kursie (2.50). Natomiast w spotkaniu Schalke Gelsenkirchen z Bayerem Leverkusen spodziewam się undera (1.80). Będzie to spotkanie o sporym ciężarze gatunkowym, a naprzeciw siebie staną ekipy słynące z mocnej gry w defensywie.

CO OMIJAĆ?

W Stuttgarcie VfB podejmuje Eintracht i patrząc na to, jak VfB wygląda w ostatnich spotkaniach nie sposób nie widzieć w przyjezdnych faworyta tego meczu, choć intuicja mi podpowiada, że bardzo nierówna ekipa Eintrachtu znów może ukazać swoją brzydszą twarz i przywrócić Stuttgart do życia. Nie ruszałbym także spotkania Freiburga z Augsburgiem, głównie przez nierówną w ostatnim czasie postawę gości (1:0 z Wolfsburgiem oraz 0:1 z Herthą i 0:2 z Mainz).