Obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik nie obawia się twardej gry Szkotów w czwartkowym meczu eliminacji mistrzostw Europy na Hampden Park w Glasgow. Trzy dni później „biało-czerwoni” zmierzą się jeszcze w Warszawie z Irlandią.
– Na pewno wiemy, że to będą dwa trudne mecze. Spodziewamy się bardzo dużo walki. Podobnie było przed pierwszymi spotkaniami z tymi drużynami – wyznał kapitan Torino FC na wtorkowej konferencji prasowej.
– Dla Szkotów to jest mecz ostatniej szansy, zrobią wszystko, żeby wygrać, dlatego spodziewamy się ostrej gry z ich strony – stwierdził defensor ekipy ze stolicy Piemontu.
– Nikt nie myśli o tym w kontekście rewanżu, chcemy po prostu zrealizować nasz plan na te dwa mecze. Jedziemy do Glasgow po to, żeby wykonać zadanie i spełnić nasze marzenia – podsumował Kamil Glik.
Ewentualne zwycięstwo w Glasgow przy korzystnym wyniku konfrontacji Irlandii z Niemcami w Dublinie zapewni już podopiecznym Adama Nawałki wyjazd na przyszłoroczny turniej we Francji.
(za laczynaspilka.pl)
