Wisła Kraków pokonała w spotkaniu 3. kolejki Ekstraklasy Lecha Poznań 2:0 (1:0). Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Białej Gwiazdy, Kazimierz Moskal nie ukrywał wielkiego zadowolenia z kompletu punktów.
Biała Gwiazda po trzech rozegranych meczach plasuje się na siódmym miejscu w ligowej tabeli. Do prowadzącej na chwilę obecną Cracovii Wiślacy tracą trzy punkty. Warto zaznaczyć, iż trzynastokrotny mistrz Polski przystępował do bieżącego sezonu z jednym ujemnym punktem.
– Przede wszystkim zwycięstwo cieszy. Czekaliśmy dosyć długo na to zwycięstwo, spodziewaliśmy się trudnego meczu, udało się wygrać i to jest najważniejsze – stwierdził Kazimierz Moskal cytowany przez „wisla.krakow.pl”.
– Jeśli chodzi o sam mecz, to były momenty, z których można być zadowolonym. Trzeba jednak powiedzieć jasno, że trochę dopisało nam szczęście i po sytuacjach, które stworzył Lech nie padła żadna bramka. Znowu towarzyszą nam do samego końca emocje, ale dzisiaj kończymy z happy end’em – kontynuował były trener pierwszoligowego GKS-u Katowice.
– Nie ma znaczenia, czy gramy jednym czy dwoma napastnikami. Jeśli jest w dobrej dyspozycji, to można strzelać bramki i wygrywać mecze. Dla nas najważniejsze były trzy punkty, cieszę się, że nasz cel został zrealizowany. Bardzo dziękuję zawodnikom za to, co pokazali – zaznaczył.
W następnej kolejce ligowej Wisła Kraków zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Spotkanie zostało zaplanowane na najbliższą niedzielę (9 sierpnia, 18:00).
