Dobrych kursów warto szukać u większej liczby bukmacherów, a nie ciągle typować tylko u jednego.
Zdecydowana większość graczy w zakładach bukmacherskich popełnia ten sam błąd. Grają tylko u jednego bukmachera jednocześnie, zmieniając go tylko w celu otrzymania bonusu. Dla niektórych może się to wydać dziwne, ale nawet grając bardzo dobrze, nie nastawiają się oni na maksymalizację zysku. Z czego to wynika?
Gracze tacy nie przykładają większej wagi do różnic kursowych występujących u różnych bukmacherów. Kursy 1,5 i 1,55 to różnica zysku wynosząca aż 5%. Jeśli gramy niskie stawki, nadal może nam się to wydawać bez znaczenia. Jednak na wszystko warto spojrzeć z dalszej perspektywy. Obstawiając zakłady za 1000 zł, co jednym zajmie 3 dni, innym 2 miesiące, różnica wyniosłaby już 50 zł. Często taka niepozorna różnica może przesądzić o tym, czy jesteśmy na plusie czy minusie.
Różnica na kursach bardzo często wynoszą znacznie więcej niż tylko 5%. Pamiętajmy także, że wybierając bukmachera z bardzo niską marżą, nie zyskujemy od razu najlepszych kursów. Często taki bukmacher zaniża np. kurs na faworyta, co sprzyja obstawianiu na outsiderów. Równie często bukmacherzy stosujący znacznie wyższe marże, dają wysokie kursy na faworytów spotkania, których większość z nas obstawia znacznie częściej.
Jak widać, warto przyjrzeć się większej ilości bukmacherów nie tylko ze względu na bonusy, ale także na oferowane przez nich kursy. Powodzenia w ich tropieniu!
Add Comment