Cristiano Ronaldo w poprzednim sezonie miał powody zarówno do radości, kiedy odbierał Złotą Piłkę i triumfował z Realem w Lidze Mistrzów, jak i smutku, gdy odpadał z Portugalią z mundialu już po fazie grupowej.
– Rywalizacja z Messim jest częścią mojego życia. To normalne, że ludzie nas stale porównują. Przyzwyczaiłem się do tego. To co mogę, to tylko starać się być lepszym – podkreślił Portugalczyk w wywiadzie dla magazynu „World Soccer”.
– Dzięki Bogu sprawy układają mi się dobrze. Nie brakuje mi niczego. Dopisuje mi zdrowie i mam wspaniałą rodzinę. Byłoby niesprawiedliwe powiedzieć, że jestem smutny. Moja kariera jako piłkarza osiągnęła szczyt. Czuję się z tym dobrze – przyznał napastnik „Królewskich”, który zdradził, że w maju i czerwcu nie miał pewne problemy.
– Nie chciałem stracić finału Ligi Mistrzów, chociaż nie byłem wtedy w optymalnym zdrowiu, ale musiałem zagrać. Zwyciężyliśmy, mnie udało się strzelić gola i wywalczyliśmy „Decimę”, to czego wszyscy od nas oczekiwali. Na mundialu jednak tak dobrze już nie było – ujawnił CR7
– W życiu nic nie da się wygrać, bez poświęcenia i ryzyka. Byliśmy zaangażowani we wszystkich rozgrywkach i było ciężko. Wszystko jednak poszło dobrze i pobiłem rekord w zdobyciu goli w Lidze Mistrzów. Czasami moje ciało jest jednak wyczerpane do granic możliwości – dodał Cristiano Ronaldo.
Add Comment