Były napastnik reprezentacji Brazylii, Fred potwierdził, że nie zamierza starać się o powrót do kadry narodowej i ten etap swojej kariery uważa już za definitywnie zamknięty.
Napastnik Fluminense był jednym z ulubieńców poprzedniego szkoleniowca Canarinhos, Luiza Felipe Scolariego, a dzięki doskonałemu występowi podczas Pucharu Konfederacji w 2013 roku zapewnił sobie miejsce w pierwszej jedenastce reprezentacji na mundial.
Dla Freda turniej rozegrany w Brazylii okazał się jednak fatalnym doświadczeniem. Napastnik trafił do siatki zaledwie raz, a Canarinhos pożegnali się z turniejem w półfinale, upokorzeni przez późniejszych mistrzów świata, Niemców.
Obecnie selekcjonerem kadry narodowej jest Carlos Dunga, który nie potwierdził jeszcze składu na najbliższe mecze. Fred publicznie poinformował jednak, że ewentualnego powołania nie przyjmie, gdyż ten etap kariery uważa za zakończony.
– Szczerze? Nie myślę o powrocie do reprezentacji. Koncentruję się tylko na grze w klubie – powiedział 31-latek na antenie Radio Globo. – Ten rozdział jest już zamknięty i to na zawsze – dodał. – Obecnie jestem w dobrej formie, staram się nadal rozwijać choć nie należę do najmłodszych zawodników. Fluminense jest moim domem i daję z siebie wszystko w każdym spotkaniu – zapewnił Fred.
W okresie 9 lat gry w barwach Canarinhos Fred strzelił 18 goli w 39 rozegranych meczach. Był częścią kadry podczas mistrzostw świata w 2006 roku, gdy Brazylię prowadził Carlos Alberto Parreira, pomógł Selecao sięgnąć po Copa America w 2007 roku, ale w 2010 roku nie znalazł się wśród wybrańców Carlosa Dungi na mundial w RPA.
