Typy na Bundesligę: FC Ingolstadt – TSG Hoffenheim

Forma:

Dość zaskakujący obrót przybrało ostatnie ligowe spotkanie beniaminka z Ingolstadt w Hanowerze. Goście, którzy słyną z betonowej defensywy, dali sobie strzelić nie najmocniejszemu przecież w ofensywie H96 aż 4 gole, mimo iż we wszystkich wcześniejszych spotkaniach stracili tych bramek ledwie 10. Początek słabszego okresu czy jednorazowa wpadka? Przekonamy się po sobotnim meczu. Hoffenheim czeka na wygraną już od siedmiu spotkań, ale odkąd do zespołu przyszedł Huub Stevens  zespół przynajmniej przestał seryjnie przegrywać (tylko nieszczęśliwe 0:1 na śniegu z Herthą w Berlinie). W ostatnim spotkaniu z Borussią Mönchengladbach udało się gospodarzom strzelić nawet 3 gole, niestety dla nich, nie potrafili dowieźć prowadzenia 3:1 do ostatniego gwizdka sędziego. Widać było jednak sporą poprawę w jakości gry i wydaje się, ze krzywa formy idzie ewidentnie w górę.

Nie zagrają:

Gospodarze mają spore problemy z obsadą pozycji lewego obrońcy. Próbują różnych rozwiązań, żadne nie jest na tyle skuteczne, by zadowolić trenera Hasenhüttla. Związane jest to z kontuzjami dwóch nominalnych lewych obrońców – Danilo i Suttnera. Poza nimi w spotkaniu tym w drużynie gospodarzy nie mogą zagrać tez Engel (prawy obrońca) i ważny zawodnik dla ofensywy FCI – Hartmann.

Goście dla odmiany nie mają żadnych zmartwień kadrowych i przyjadą do Bawarii w swym optymalnym zestawieniu.

Typ:

Ta lewa strona defensywy Ingolstadt może być w tym spotkaniu języczkiem u wagi. Spekuluje się, że Stevens w związku z tym przemebluje nieco taktykę swojego zespołu i pośle na prawe skrzydło Vollanda, by w ten sposób wykorzystać kłopoty kadrowe rywala. Tak czy inaczej sądzę, że Hoffenheim nie przegra tego meczu. Pod wodzą Stevensa zespół osiągnął względną stabilizację formy, nieźle wygląda w grze defensywnej, a i z przodu zaczyna się coś dziać (3 bramki strzelone Gladbach to spory wyczyn). TSG ma spory potencjał kadrowy i wydaje mi się, że kwestią czasu jest, kiedy drużyna zacznie go pokazywać na boisku. Być może dokona tego już na boisku ligowego beniaminka.