Danny Rose, strzelec czwartego gola dla Tottenhamu w środowym meczu Pucharu Anglii z Burnley (4:2), był szczęśliwy, że drugi raz w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Poprzednio ta sztuka udała mu się w starciu z Chelsea, które podopieczni Mauricio Pochettino wygrali 5:3.
– Wspaniale znów jest strzelić gola w wygranym meczu. Znakomitą robotę wykonał Roberto Soldado, który asystował przy moim trafieniu – dziękował Hiszpanowi obrońca „Kogutów” w rozmowie z „BBC”.
– Trener Pochettino przeprowadził kilka zmian i dzięki nim wróciliśmy do wygrywania. Przyjemnie będzie teraz zagrać w kolejnej rundzie – przyznał młody zawodnik Spurs.
– Nie powinniśmy stracić tych dwóch goli, ale drużyna pokazała charakter i udało się nam odrobić straty – dodał na koniec rozmowy Rose.
