– Rado to Rado. Niko jest innym typem zawodnika. Inny rodzaj umiejętności, sposób gry. Nemanja jest rodzajem napastnika 'kończącego’. Im więcej zespół wykreuje okazji, tym więcej Niko strzeli bramek. Najważniejsze dla niego to trenować, ciężko pracować, być częścią drużyny i wykorzystywać nadarzające się okazje – mówi w rozmowie z legia.com trener Henning Berg.
Zakończył się letni obóz przygotowawczy w Leogang. Opiekun stołecznej ekipy przyznał, że jest zadowolony z letniego zgrupowania. – Rozegraliśmy dwa dobre mecze przeciwko wymagającym rywalom. Steaua jest mistrzem Rumunii, występującym regularnie w Lidze Mistrzów. To zbliżony do nas poziom. Dynamo Kijów jest z kolei uczestnikiem Ligi Europy i zdobywcą dubletu na Ukrainie. Są w okolicach 30. miejsca w zestawieniu drużyn europejskich, do czego my aspirujemy. Być może finansowo ciągle nie jesteśmy w elicie, ale inaczej może być, gdy spojrzymy wyłącznie na boisko. Na przestrzeni wielu rozegranych spotkań są jednak od nas lepsi i co do tego nie ma wątpliwości. Na pewno była to dobra i potrzebna praktyka meczowa. Teraz czeka nas mecz w Superpucharze z Lechem, ale jesteśmy gotowi na rozpoczęcie sezonu – stwierdził norweski szkoleniowiec cytowany przez oficjalną witrynę Legii.
– Oczywiście opuściło nas kilku zawodników. Pożegnaliśmy się z Dossą, Inakim, Helio i „Kosą”. Dołączyli „Niko”, Pablo i Michał. Muszą przywyczaić się do drużyny i preferowanego przez nas stylu gry. Wciąż czekamy na kilku graczy, którzy mogliby zasilić zespół i wpłynąć na jego jakość, a także wyniki w lidze i Europie. Mamy poczucie, że musimy się jeszcze wzmocnić, ale zawodnicy będący do mojej dyspozycji są już w pełni przygotowani – zaznaczył Berg.
