Forma:
Gospodarze ciułają dość skrzętnie punkty. Nie wygrywają co prawda zbyt często (ostatnie 12 meczów to tylko 3 wygrane), ale też i nie przegrywają gdzie popadnie. Ich sytuacja w tabeli jest dość bezpieczna i do niedzielnych derbów mogą podejść ze względnym spokojem. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie dali sobie wyrwać w ostatniej chwili wygranej tydzień temu nad Hoffenheim. Tak czy inaczej do końca sezonu zagrają jeszcze mecze z drużynami z dołu tabeli (Darmstadt u siebie, Augsburg na wyjeździe i Werder u siebie) i to w tych meczach rozstrzygnie się ich los. Dramatu raczej nie będzie.
Bayer natomiast przetrwał kryzys i trzy ostatnie ligowe spotkania wygrał nie tracąc w nich na dodatek ani jednego gola. Ale nie same wyniki napawają optymizmem kibiców Bayeru w końcówce sezonu, lecz także i gra. Spotkania przeciwko Stuttgartowi (2:0) a przede wszystkim Wolfsburgowi (3:0) były prawdziwą demonstracją siły potencjału, jakim dysponuje ekipa Rogera Schmidta. Do tego po kontuzjach wracają stopniowo gracze środka pola i Roger Schmidt znów ma w tej formacji dość duże pole manewru. Świetną formę prezentuje nadal Javier Hernandez, fantastyczną partię z Wolfsburgiem zagrał Julian Brandt i wydaje się, że jeśli podtrzymają swą dyspozycję do końca sezonu, to Leverkusen wcale nie jest bez szans na miejsce dające kwalifikację do Ligi Mistrzów, tym bardziej, że ma przed sobą mecze z bezpośrednimi konkurentami w walce o trzecią lokatę, czyli z Herthą Berlin (u siebie) i z Borussią Mönchengladbach (na wyjeździe).
Sprawy kadrowe:
Kolonia przystępuje do tego prestiżowego meczu bez większych trosk. Nie zagra jedynie Frederik Sörensen, który ostatnio wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Kozłów na prawej stronie defensywy (poniekąd kosztem Pawła Olkowskiego), a także Milos Jojić, który jednak nie jest brany pod uwagę przez trenera Stögera przy zestawianiu pierwszej jedenastki.
Więcej kłopotów mają goście, zwłaszcza – co już jest ich tradycją w tym sezonie – z zestawieniem linii defensywnej. Z kontuzjami wypadli boczni obrońcy – Sebastian Boenisch i Roberto Hilbert, a także środkowi – Ömer Toprak i Kyriakos Papadopoulos. Nie w pełni sił jest jeszcze także Kevin Kampl, ale wrócił już do grania Lars Bender, w związku z czym stratę Kampla Schmidt może stosunkowo łatwo zrekompensować.
Typ:
Dla obu drużyn to prestiżowe spotkanie, bo derbowe, więc można być pewnym, że nikt nogi nie odstawi. Leverkusen ma jednak i mocniejszą kadrę, i konkretniejsze cele przed oczami, a na dodatek ostatnie mecze pokazują, że Bayer znów złapał dobrą formę, taką, dzięki której w Bundeslidze naprawdę trudno ich pokonać. Kolonia zacznie ten mecz najprawdopodobniej z piątką defensorów i tylko Modestem z przodu, co oznacza, że ogromną rolę do odegrania będą mieli dwaj boczni obrońcy Leverkusen – Wendell i Jedvaj. To w dużej mierze od ich ofensywnych poczynań może zależeć wynik tego spotkania. Porównując formę obu drużyn nie wierzę, by Bayer przegrał to spotkanie, ale ponieważ to derby, to warto zrezygnować z wysokiego kursu i wspomóc się opcją „bez remisu”.
FC Köln – Bayer Leverkusen, 10.04.16 (niedziela), godz. 17:30
Typ: 2/remis bez zakładu, kurs: 1.63, stawka: 50 zł