Selekcjoner reprezentacji Nigerii, Stephen Keshi, był nieco rozczarowany po porażce z Francją 0:2 w meczu 1/8 finału mistrzostw świata. Z drugiej jednak strony przyznał, że jego podopieczni bardzo dobrze się zaprezentowali.
– To był ważny mecz i muszę przyznać, że moi podopieczni nie zasłużyli na porażkę. Taka jest jednak piłka nożna. Pokazaliśmy, że możemy konkurować z najlepszymi ekipami na wysokim poziomie i do nikogo nie mam żalu – wyjaśnił na wstępie Keshi.
– Prezentowaliśmy się nieźle przez całe spotkanie, nawet wtedy, gdy już przegrywaliśmy. Cały czas szukaliśmy swojej szansy – dodał.
– Moja przyszłość? Nic nie wiem na ten temat. Myślę jednak, że kontynuowanie współpracy byłoby bardzo korzystne. Wiem jak pracować z tymi ludźmi, a do tego dochodzą kolejne talenty, które potrzebują zaufania – zakończył opiekun Nigeryjczyków.
Add Comment