W środowym meczu towarzyskim rozegranym w Popradzie, Ruch Chorzów zremisował z Tatranem Preszów. Żadna z drużyn nie wpisała się na listę strzelców. Spotkanie okazało się pechowe dla Artura Gieragi, który złamał rękę – informuje oficjalna witryna „Niebieskich”.
Obrońca Ruchu, który w drugiej połowie pojawił się na boisku, w 84. minucie po wyskoku do pojedynku główkowego niefortunnie upadł na lewy łokieć. „Gieri” opuścił plac gry, a po meczu trafił do miejscowego szpitala na prześwietlenie. Diagnoza jest niestety najgorsza z możliwych – doszło do złamania kości. – Artur doznał złamania kości promieniowej. W niedługim czasie czeka go zabieg zespolenia złamanych fragmentów. „Gieri” wróci do Chorzowa, a przypuszczalny czas w przerwy w grze to ok. 2 miesiące – mówił Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta Ruchu.
Zgrupowanie w Popradzie z powodu urazów opuścili dziś Michał Szewczyk i Wojciech Skaba. – Obydwaj zawodnicy przejdą jutro rano kontrolne badania USG w Silesia Center Clinic u doktora Wojciecha Wawrzynka. W przypadku Michała chodzi o sprawdzenie, jak wchłania się krwiak, którego nabawił się na początku przygotowań w sparingu z Cracovią. U Wojtka zostanie przebadany mięsień przywodziciel, który od jakiegoś czasu jest naciągnięty – informuje Włodzimierz Duś.
Add Comment