– Wyjechałem, spróbowałem i wiem, jak jest na Zachodzie. Powiem szczerze, że nie ma wielkich różnic. Na pewno w kwestii boisk, bazy treningowej, w Belgii jest znacznie lepiej. Wszystkie kluby, które ja miałem okazję widzieć mają bardzo dobrą bazę. Jest duże zainteresowanie dzieciaków, którzy chętnie korzystają z boisk. Co sobota, niedziela wszystkie boiska były zajęte – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Podbeskidzia Robert Demjan.
– Myślę, że zbyt długo trwała adaptacja w nowym otoczeniu. Być może drugi sezon byłby lepszy po przejściu pełnej aklimatyzacji. Szkoda, że odszedł trener, który na mnie stawiał. Dostawałem szanse gry, teraz nie wiadomo co by było. Gdy przyszedł nowy trener od razu otrzymałem informację, że mogę sobie szukać klubu i… wiedziałem, że trafię do Bielska-Białej. Jestem zadowolony będąc tu ponownie. Widać tak to miało być – dodał.
Jak wspominasz tamten sezon, w którym zostałeś królem strzelców i wcześniejsze, udane dla Podbeskidzia. – To najlepszy sezon w mojej karierze. Nikt nam nie odbierze też tego, że się utrzymaliśmy wówczas, choć sytuacja po rundzie jesiennej wydawała się beznadziejna. Był więc też duży sukces drużynowy, dzięki czemu to osiągnięcie indywidualne zyskało na randze. Dla mnie to była taka pełnia szczęścia – zakończył.
Add Comment