– Mogliśmy podwyższyć wynik, a skończyło się remisem. Z drugiej strony przed meczem przyjęlibyśmy remis – zwłaszcza bramkowy – w ciemno – przyznał Liam Buckley, trener irlandzkiej drużyny St. Patrickâs, która w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zupełnie nieoczekiwanie zremisowała 1:1 na stadionie Legii.
– Strzeliliśmy gola na wyjeździe. To bardzo ważne, chociaż w pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji, a Chris Fagan powinien trafić na 2:0. W drugiej połowie za bardzo się cofnęliśmy i zrobiliśmy trochę błędów. Za tydzień postaramy się zagrać jeszcze lepiej i powalczymy o awans. W porównaniu z nami Legia jest wielkim klubem. Pewnie, że kilku jej graczy chętnie przyjąłbym do swojej drużyny. Tylko, że nie byłoby nas na nich stać – stwierdził Buckley.
Drużyny z Irlandii nie są wcale takie słabe jak wszystkim się zdaje. Sligo Rovers wygrało, a my zremisowaliśmy w Warszawie. Dla irlandzkiej ligi to bardzo dobre – powiedział trener przyjezdnych.
Add Comment