– Czuliśmy, że rywale nie są ani szybsi, ani lepsi technicznie. To my byliśmy lepszym zespołem. Nie strzeliłem dwóch karnych. Drugim chciałem zmazać plamę po pierwszym. Nie udało się, ale jedziemy dalej – oświadczył Ivica Vrdoljak po wygranej Legii z Celticem 4:1. Kapitan Legii nie wykorzystał dwóch „jedenastek”.
Wcześniej z 14 karnych wykonywanych w barwach Legii wykorzystał 12. Zawsze, kiedy moment był ważny, on nie zawodził. W środę najpierw posłał piłkę obok słupka. Potem próbował zastąpić go Ondrej Duda, ale Vrdoljak chciał pokazać jaki jest twardy, znowu zabrał piłkę i trafił w bramkarza. Był jedynym legionistą, który do spotkania z mistrzami Szkocji mógł mieć trochę zastrzeżeń. Ale kapitana obronił wynik. 4:1 to naprawdę więcej niż ktokolwiek mógł oczekiwać.
– Celtic to klub z bogatą historią, z wielkim doświadczeniem w europejskich pucharach. Ale pokazaliśmy, że dajemy radę. Czuliśmy, że możemy wygrać. Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Ja chyba także, chociaż wiem, że ludzie będą pamiętać o karnych. Gramy dalej – powiedział Vrdoljak.
Add Comment