– Zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji i tylko dlatego nie wygraliśmy – tak Henning Berg skomentował remis Legii 1:1 z Górnikiem Zabrze.
Norweski trener trochę taki wynik sprowokował znowu bardzo mieszając w składzie, przez co ponownie w drugiej połowie w jednym momencie wymieniał aż trzech zawodników. Mecz z Górnikiem rozpoczęło ledwie dwóch z tych, którzy rozpoczynali spotkanie z Celticem. W dodatku jednym z nich był bramkarz.
– Zwykle obrona przy stałych fragmentach wychodzi nam lepiej niż dzisiaj, gdy straciliśmy bramkę. Mieliśmy bardzo wiele dobrych sytuacji podbramkowych. Brakowało wykończenia. Nigdy nie stwarzamy więcej, po prostu zwykle jesteśmy skuteczniejsi. To było zupełnie inne spotkanie niż to z Bełchatowem tydzień temu. Dzisiaj jakość naszej gry była znacznie lepsza. Górnik stworzył może ze dwie sytuacje. Tracimy teraz więcej goli niż w rundzie wiosennej. Dzisiejszej drużynie brakowało zagrania, ale pamiętajmy o tym, że gramy w Lidze Mistrzów, mamy za sobą i przed sobą bardzo ważne mecze – mówił Berg, który nawet na ławce rezerwowych nie posadził Ondreja Dudy i Miroslava Radovicia.
– Henrik Ojamaa zagrał tylko 60 minut, bo nie jest jeszcze gotowy na pełny mecz po kontuzji. Chcieliśmy sprawdzić, w jakiej jest formie, jego zmianę planowaliśmy od początku. Łukasz Moneta to młody piłkarz, który był z nami zarówno na obozie w Turcji zimą, jak i w Gniewinie. Ronan ciągle jest kontuzjowany, przez co nie może jeszcze rywalizować z Brzyskim o miejsce na lewej obronie. Musiałem zmienić „Brzytwę”, bo musi być gotowy na rewanż z Celticem.. Po pierwszym meczu, w którym zagrał Dwaliszwili teraz po niego nie sięgamy. Był ostatnio przeziębiony, poza tym szuka nowego klubu. Mamy w tej chwili aż pięciu napastników i ciężko jest mu załapać się do składu. Do kadry meczowej po urazie wrócił jeszcze Orlando Sa, który jest już gotowy do gry w stu procentach.
Add Comment