Robert Jeż pokazuje się w tym sezonie z dobrej strony na boisku, podobnie jak jego rodak, Roman Gergel. Pomocnik Górnika opowiedział na łamach oficjalnej strony internetowej zabrzańskiego klubu o nastrojach zawodników po meczu z Legią, a także przedstawił swój plan na najbliższy piątkowy mecz z Jagiellonią Białystok.
– Zdobyliśmy w Warszawie ważny punkt i bardzo go sobie cenimy. Jest to dla nas trudny teren, tym bardziej ten jeden punkt tak cieszy. Mieliśmy nawet kilka sytuacji, aby przywieźć ze stolicy trzy punkty, jednak jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo i legioniści mogli zakończyć ten mecz dużo wyższym wynikiem. Warto wspomnieć, że nasza defensywa spisuje się coraz lepiej, nastroje więc dopisują i oby się to nie zmieniało – tłumaczył Jeż.
– Bliżej zwycięstwa byliśmy w meczu z Lechem. Stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, których niestety nie wykorzystaliśmy i mecz zakończył się remisem. Z Legią było trudniej o zwycięstwo, jednak walczyliśmy do ostatniego gwizdka. Nasza zdobycz punktowa po trzech meczach z pewnością jest dobrym rezultatem – kontynuował.
– Jagiellonia zdobyła już 7 punktów, wygrali dwa mecze i jeden zremisowali. Czeka więc nas bardzo ciężki mecz. Jak w każdym spotkaniu chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i powalczymy o zwycięstwo, tym bardziej że gramy u siebie w Zabrzu. Mam ogromną nadzieję, że ten plan nam się powiedzie i przerwiemy passę dwóch remisów z rzędu – wyjaśnił pomocnik Górnika.
Jeż poruszył także temat poprzedniego spotkania z Jagiellonią – W pierwszej połowie wszystko układało się po naszej myśli, prowadziliśmy do przerwy przecież 3:1, a w 30 minucie było już 3:0. Nic nie wskazywało na to, że będziemy musieli się dzielić punktami z drużyną z Białegostoku. Po stracie trzech bramek mecz zakończył się niestety remisem. Mam nadzieję, że w piątek unikniemy takiego scenariusza i strzelimy przynajmniej o jedną bramkę więcej niż Jagiellonia – przypomniał.
– Ja jestem w Górniku o pół roku dłużej, niż Roman Gergel. Jednak już po trzech meczach pokazał, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Nie tylko ja i Roman gramy dobrze. Wszyscy staramy się dawać z siebie wszystko na boisku. I oby tak dalej – zakończył.
Add Comment