Dwa tygodnie po zwycięskim rewanżu z Nomme Kalju piłkarze Lecha Poznań stoją przed identycznym zadaniem w rywalizacji z islandzkim Stjarnan. W stolicy Wielkopolski nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza jak kilkanaście dni temu w pojedynku z Estończykami.
– Niedzielne spotkanie nam kompletnie nie wyszło. Zagraliśmy bardzo słabą pierwszą połowę i tylko nieco lepszą drugą. To był jednak dobry mecz na wyciągnięcie wniosków, co zrobiliśmy – zapowiada Szymon Pawłowski.
– To był niewątpliwie nasz najgorszy występ w tym sezonie i jestem przekonany, że już się nie powtórzy. Teraz gramy o dużą pulę i nie możemy zawieść naszych kibiców – uważa skrzydłowy Lecha Poznań.
Add Comment