– Ciężko to wyrazić słowami. Jesteśmy zszokowani decyzją UEFA. Czujemy, że to niesprawiedliwa decyzja – tak Henning Berg skomentował walkower dla Celticu i przesunięcie Legii z eliminacji Ligi Mistrzów do Ligi Europy. W tej sytuacji sobotni ligowy mecz z Górnikiem Łęczna nikogo nie interesował.
– Nastąpił błąd w administracji, która nie zgłosiła piłkarza do drugiej rundy eliminacji. Bartek Bereszyński był zawieszony od grudnia. Nie apelowaliśmy, przyjęliśmy ten stan rzeczy i dlatego graliśmy na prawej obronie Łukaszem Broziem. Musimy zmienić nasz system, aby w przyszłości można było wyłapać błąd. Musimy lepiej kontrolować pewne sprawy. Niemniej, popełniliśmy niewielki błąd. Kara jest niewspółmierna do zdarzenia – powiedział Berg.
– W 2010 roku Debreczyn wystawił do gry zawodnika, który nie był zgłoszony i UEFA ukarała klub finansowo. Rezultat z boiska został utrzymany. Decyzja UEFA wobec nas jest nie fair, została podjęta wbrew zasadom, którymi powinna kierować się piłka. Będziemy walczyli o zmianę decyzji, bo jest niezrozumiała. Młodzi zawodnicy Legii tracą przez nią szansę gry w Lidze Mistrzów. Grałem jako zawodnik w wielu klubach i jeśli myślicie, że są kluby, które nigdy nie zrobiły błędów, to się mylicie. Wielkie kluby popełniały błędy i otrzymywały kary. To jest złe z punktu widzenia fair play. Kara
powinna być adekwatna do przewinienia – mówił norweski trener Legii. W sobotę mistrzowie Polski, którzy zamiast wyjazdu do Słowenii (dokąd uda się Celtic) będą szukać szczęścia w dalekim Kazachstanie, będą musieli znaleźć motywację do gry w krajowej lidze przeciwko Górnikowi Łęczna (początek o godz. 20.30).
– Musimy dbać o głowy zawodników, którzy przyszli dziś do klubu ze łzami w oczach. Jest mi przykro wobec całego sztabu. Naprawdę głęboko wierzę, że odpowiednie instytucje, do których zostanie skierowane odwołanie, podejmą słuszną decyzję, bo są niezależne. Myślę, że jest wystarczająco dużo czasu, by decyzja została podjęta przez sąd. Nie chcemy szukać winnych. Nie można powiedzieć, że zawiniła jedna, konkretna osoba. Nie można znaleźć winnego i już wszystko będzie OK. Trzeba mieć system, który rozpozna błąd zanim się wydarzy. Ja jestem tylko trenerem. W klubie są ludzie, którzy będą podejmować decyzje. Na pewno ogromna szkoda, że stało się tak, jak się stało – mówił Berg, rozgoryczony.
Add Comment