– Legia kontrolowała cały mecz i wygrała bez większego problemu. Wynik niestety najlepiej nie wygląda – przyznał Sebastian Szałachowski po klęsce Górnika Łęczna 0:5 z Legią w Warszawie.
Na boisko wszedł dopiero w 70. minucie, a przecież na tym – nieprzebudowanym jeszcze wtedy stadionie – spędził aż sześć dobrych sezonów w latach 2005-2011. Z Legią walczył nawet o Ligę Mistrzów. Najlepsze ma już za sobą, ale dzięki powrotowi Górnika do Ekstraklasy znowu miał okazję wystąpić na Łazienkowskiej.
– Bardzo przyjemnie było wrócić po długim czasie na Łazienkowską. Kibice naprawdę miło mnie powitali. Przyznam, że byłem tym zaskoczony. Wiele im zawdzięczam, bo w trudnych chwilach zawsze ze mną byli. Dziękuję za to wszystko – powiedział Szałachowski. – Legia nie dała nam szans. W pierwszej połowie jeszcze się broniliśmy, ale od początku drugiej przestało nam się powodzić – dodał.
– Legia to klasowa drużyna, która po piątkowej decyzji UEFA pokazała sportową agresję. Myślę, że po walkowerze dla Celticu płacze cała Polska, bo wszyscy bardzo żałują, że stało się tak, a nie inaczej – zakończył Szałachowski.
Add Comment