NC+ pokaże 200 meczów Premier League

Już w sobotę wznawia rozgrywki Premier League. Platforma NC+ pochwaliła się związaną z tym ofertą programową. W całym sezonie pokaże blisko 200 meczów, a także specjalne magazyny poświęcone rozgrywkom ligowym w Anglii.

Co tydzień kibice będą mieli okazję śledzić przynajmniej pięć spotkań pokazywanych na antenach Canal+Sport, Canal+Family oraz Canal Family2. Wszystkie bramki w niedzielnych magazynach „Sport+” (od 24 sierpnia). Emitowane będą także magazyny „Premier League: zapowiedź kolejki”, „Premier League+”, „Premier League” i „Premier League World”. Wydarzenia relacjonować będzie zespół na czele z Andrzejem Twarowskim, Rafałem Nahornym, Marcinem Rosłoniem, Przemysławem Pełką i Przemysławem Rudzkim.

– Stawka nigdy nie była tak silna i tak wyrównana. Manchester City, Chelsea, Liverpool, Arsenal, Manchester United, Tottenham i Everton. Kadrę menedżerską Premier League wzmocnił Luis van Gaal obejmując Manchester United. To właśnie Holender, będący mentorem Jose Mourinho ma odbudować imperium na Old Trafford – mówił Andrzej Twarowski.

Na inaugurację sezonu transmitowany będzie bardzo ciekawie zapowiadający się mecz Manchesteru United ze Swansea, w której bramce zadebiutuje Łukasz Fabiański (sobota, godz. 13.40, Canal+ Sport). Zaraz potem premierowe w tym sezonie derby Londynu – West Ham zagra z Tottenhamem (Canal+ Sport, 15.55). Kolejna transmisja to kolejny Polak w bramce, tym razem Wojciech Szczęsny w Arsenalu przeciwko Crystal Palace. Na niedzielę planowane są dwa mecze. O 14.25 w Canal+ Family mecz Liverpoolu z Southampton. Być może w bramce gości wystąpi Artur Boruc. O 16.55 na antenie Canal+ Family zagra Newcastle z Manchesterem City. O 23 podsumowanie weekendu w magazynie Premier League+. Inauguracyjną kolejkę zamknie spotkanie Burnley – Chelsea (godz. 20.55).

– Przez lata kibice Premier League, określając liczbę zespołów bijących się o mistrzostwo Anglii mówili najczęściej o „Big Four”, a nieco rzadziej o „Big Five”. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia z poprzedniego sezonu faworytów jest przynajmniej siedmiu. Odgrażają się wszyscy, zwłaszcza upokorzone w poprzednim sezonie „Czerwone Diabły” – zaznacza Rafał Nahorny.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.