– Myślę, że zabrakło nam przede wszystkim koncentracji przy stałych fragmentach gry, bo trenowaliśmy je – powiedział na łamach oficjalnej strony internetowej Korony, rozgrywający kieleckiej ekipy, Michał Janota. Żółto-czerwoni przegrali w piątek na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 0:3.
– Nie chcę już zganiać winy na żadnego sędziego, ale nie powinno być pierwszego rzutu rożnego dla Górnika, z którego potem padła bramka. Mimo to uważam, że i tak tutaj zawiodło indywidualne krycie. Ktoś puścił Kosznika, jeszcze nie wiem kto, ale przez to strzelił on bramkę i od tego zaczęły się nasze problemy – tłumaczył sytuację z 27. minuty.
– Jeśli chodzi o środek pola to jest w tym trochę prawdy, że przegraliśmy tam walkę. Nie byliśmy blisko siebie i myślę, że Sobolewski i Danch mieli za dużo miejsca, aby rozgrywać piłkę. Szczerze powiem, że dla nas każdy rywal jest ciężki. Musimy zbierać jak największą ilość punktów w każdym meczu. Z Górnikiem nam nie wyszło, ale na pewno się nie poddajemy i będziemy dalej walczyć – wyznał Michał Janota.
Add Comment