– Cała drużyna bardzo potrzebowała tego zwycięstwa, bo nasza sytuacja w lidze nie wyglądała za ciekawie. Dla mnie osobiście ważne jest też to, że w końcu się przełamałem i trafiłem do siatki rywala. Niemoc strzelecka bardzo mi ostatnio ciążyła. Mam nadzieję że teraz worek z bramkami się rozwiąże i będę trafiał częściej – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Ruchu Chorzów Grzegorz Kuświk.
– Na pewno dobrze robi nam konkurencja w ataku. W Krakowie Michał Efir dał bardzo dobrą zmianę, z Piastem też, choć niestety nie udało mu się wykorzystać okazji do zdobycia bramki. Do meczu z Metalistem zostało jeszcze kilka dni, ja liczę oczywiście na grę od pierwszej minuty, ale ostateczna decyzja należy do trenera – dodał.
Z pierwszego trafienia Kuświka w nowym sezonie cieszył się również trener Niebieskich Jan Kocian. – Życie napastników jest ciężkie. Każdy z nich postrzegany jest przez pryzmat zdobywanych bramek. Grzegorz w ostatnim czasie ich nie strzelała. Dla wielu snajperów ważne jest jednak zaufanie, za które prędzej czy później się odwdzięczą. Cieszę się, że „Kuśwa” się przełamał. Przed meczem pokazywaliśmy mu bramki, które na tym stadionie strzelił kiedyś Piastowi. Mówiliśmy mu, że przyszedł teraz jego czas – zdradził.
Add Comment