– Po raz kolejny bardzo cieszymy się z wygranej, tym bardziej, że została odniesiona po walce. Górnik Łęczna zagrał takim samym ustawieniem jak my, zagęścił środek pola. Między innymi dlatego pierwsza połowa nie była taka, do jakiej zdążyliśmy się przyzwyczaić. Ale nie sztuką jest wygrać mecz gdy idzie, sztuką jest wygrać mecz gdy zespołowi nie idzie. Myśmy tego dokonali – przytoczyła słowa trenera Józefa Dankowskiego oficjalna strona Górnika.
– Nic tylko się cieszyć z tak skutecznej gry Łukasza Madeja. Wcześniej grał dobrze, pracował na bramki kolegów, a sam ich nie strzelał. Dziś strzelił dwa gole i oby ta skuteczność dopisywała mu w kolejnych meczach. Łukasz dał tyle jakości i zdrowia dla zespołu, że po strzeleniu pierwszej bramki pierwszej potrzebował czasu, by złapać oddech i znowu ruszyć. Stało się tak, że ruszył po raz drugi, znalazł się tam, gdzie powinien i wykończył drugą sytuację. Nie mogłem mu dać już więcej czasu na odpoczynek, bo zespół potrzebował wszystkich do biegania. Łukasz wcześniej zrobił swoje i mógł zejść z boiska – dodał.
Następnie Dankowski wspomniał o absencjach. – Błażej Augustyn ma naderwany mięsień czworogłowy, stało się to w czwartek. Chcielibyśmy by jak najszybciej był do naszej dyspozycji. Pesymistyczna wersja mówi o 6 tygodniach pauzy, optymistyczna jest połowę krótsza. Ale jak było dziś widać, przesunięcie Adama Dancha do obrony nie miało aż tak wielkiego wpływu na grę zespołu, co świadczy dobrze o chłopakach. Wykonali dziś to, czego od nich oczekiwaliśmy – zakończył.
________
Jeśli chcesz założyć konto u bukmachera lub zmienić „buka” na lepszego, polecamy dziś Unibet. Kliknij TUTAJ; – aby założyć konto.
Add Comment