– Zagraliśmy dwie różne połówki. Pierwsza była bardzo dobra, a druga słabsza. W pierwszej części tempo naszej gry było bardzo wysokie, dominowaliśmy – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Ruchu Chorzów trener Jan Kocian.
– W przerwie mówiliśmy sobie, że chcemy utrzymywać się przy piłce i kontrolować mecz. Byliśmy jednak za mało aktywni, nie byliśmy już groźni w ataku pozycyjnym, brakowało kontrataków. Właściwie graliśmy tylko w defensywie. W kolejnym już meczu uratował nas „Kamyk”, który w końcówce obronił rzut karny. Ten jeden zdobyty punkt przyjmujemy z szacunkiem – zdradził.
Następnie trener Ruchu wspomniał o eliminacjach Ligi Europy. – Mam nadzieję, że kontuzje, do których doszło nie zaburzą naszych przygotowań do meczu z Metalistem i do Kijowa pojedziemy w możliwe najsilniejszym składzie. Ten jeden zdobyty punkt przyjmujemy z szacunkiem – oznajmił.
Szkoleniowiec Ruchu w kolejnym już meczu wystawił do gry tę samą jedenastkę. Słowak nie ukrywa, że liczy jeszcze na wzmocnienia kadry. – W każdym meczu liczymy na jakość zawodników rezerwowych. Właściwie gramy ciągle tą samą jedenastką. Czekamy więc na pozytywne zmiany. Tym razem rezerwowi tego nie dali. Alternatywą są Szewczyk i Visniakovs, na których czekamy. Nie mamy takiego luksusu, jak Legia, która po meczu pucharowym wystawia w lidze całkiem nową jedenastkę. Nasze możliwości kadrowe są dużo mniejsze – zakończył Jan Kocian.
________
Jeśli chcesz założyć konto u bukmachera lub zmienić „buka” na lepszego, polecamy dziś Unibet. Kliknij TUTAJ; – aby założyć konto.
Add Comment