W ostatnim niedzielnym meczu szóstej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Ruch Chorzów zremisował u siebie bezbramkowo z Lechem Poznań. Podział punktów oznacza, że Kolejorz spadł na ósme miejsce w tabeli, a Niebiescy są dwunaści.
Jednym z najważniejszych momentów był rzut karny dla gości w 87. minucie. Fantastyczną interwencją popisał się wówczas golkiper Ruchu , Krzysztof Kamiński i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
– Skoro wynik jest remisowy i żadna drużyna nie zdołała zdobyć bramki to można powiedzieć, że był to mecz bramkarzy, ponieważ albo drużyny nie stworzyły sobie klarownych sytuacji, albo bramkarze zagrali bardzo dobre spotkanie. Na pewno cieszy nas to, że kolejny mecz gramy na zero z tyłu, ale szkoda, że nie udało nam się zdobyć bramki, szczególnie w pierwszej połowie kiedy rzeczywiście mieliśmy bardzo dobre okazje ku temu – przyznał Krzysztof Kamiński.
– Nie czuję się bohaterem tego meczu, ponieważ uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie jako cała drużyna, szczególnie w defensywie i oby tak dalej. Lech w sumie miał jeden groźny strzał w pierwszej połowie, natomiast w drugiej oddaliśmy im trochę inicjatywę, jednak poznaniacy dochodzili tylko do dwudziestego metra, a później już nie wiedzieli za bardzo jak zakończyć akcję – mówił „Kamyk”.
Add Comment