– Moją rolą jest zyskać szacunek u zawodników w postaci pokazania umiejętności. Tylko tak mogę dobrze wprowadzić się w tę drużynę – stwierdził Sebastian Mila, który do reprezentacji przygotowującej się w Warszawie do meczu z Gibraltarem trafił w ostatniej chwili.
Pomocnik Śląska Wrocław dostał powołanie w miejsce kontuzjowanego Michała Kucharczyka. Poprzedni selekcjonerzy, to znaczy Franciszek Smuda czy Waldemar Fornalik, właściwie z niego nie korzystali. Teraz doświadczony zawodnik ma ostatnią szansę powrotu do kadry i jest tego świadomy.
– Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli, ale zdaję sobie sprawę jak trudne będzie to zadanie. Ta reprezentacja jest bardzo mocna. Mam doświadczenie z innych drużyn i widzę, że potencjał tego zespołu jest bardzo duży – Mila jak na wiek i doświadczenie jest wyjątkowo skromny.
– To trudna batalia o bycie tutaj. Ale jestem w stanie to zrobić i mam nadzieję, że mi to się uda. Zdaję sobie sprawę, że to nie mecz z Niemcami i skala trudności jest znacznie niższa, aczkolwiek poziom europejski jest bardzo trudny do ustalenia. Muszę być bardzo powściągliwy oceniając tego przeciwnika. Występ w reprezentacji jest dla mnie bardzo ważny. Gdyby to był jakikolwiek mecz to nie wiem czy będę grał minutę, dwie czy 30, ale potraktuję to tak samo poważnie. Każdą minutę traktuję jakby to było coś ostatniego – powiedział.
________
Zobacz jak wygrywają nasi Czytelnicy. Zagraj z nami i wygrywaj pieniądze. Załóż konto w William Hill. To jeden z najstarszych i najpopularniejszych bukmacherów z bogatą ofertą i dobrymi kursami.
Add Comment