Selekcjoner Słowacji Jan Kozak uczciwie przyznał po zwycięskim spotkaniu wyjazdowym z Ukrainą w Kijowie (1:0), że jego podopieczni mieli sporo szczęścia w inauguracyjnej konfrontacji eliminacji Euro 2016.
– Stawiliśmy czoła bardzo silnemu przeciwnikowi i przez większość spotkania, a zwłaszcza w jego drugiej połowie musieliśmy się bronić – podkreślił Kozak dla oficjalnej strony UEFA.
– Nie mogę powiedzieć, że kontrolowaliśmy mecz, ponieważ nie mieliśmy w planach grać aż tak głęboko cofnięci. Ukraina to jest bardzo mocna u siebie i muszę przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia – przyznał szkoleniowiec Słowaków.
– Nie wygralibyśmy jednak, gdyby nie dobra postawa przez pół godziny pierwszej połowy. Wywieraliśmy presję i zmuszaliśmy do błędów, dzięki czemu zdobyliśmy gola, na którego zasłużyliśmy. Byliśmy naprawdę zdyscyplinowani, nie tylko w defensywie, ale także w ofensywie – podsumował Jan Kozak.
Słowacy oprócz Ukrainy za rywali w grupie C mają także Hiszpanię, Macedonię, Białoruś i Luksemburg.
Add Comment