Duński napastnik Nicklas Bendtner przyznał, że ma żal do Arsenalu za zmarnowanie jednego roku jego kariery zawodniczej.
26-latek w zeszłym sezonie zagrał tylko 12 razy w drużynie prowadzonej przez Arsene’a Wengera a latem na zasadzie wolnego transferu przeszedł do VFL Wolfsburg.
Wcześniej Duńczyk był wypożyczony do Juventusu, gdzie choć zaczął grać regularnie i spisywał się dobrze, doznał kontuzji i został wykluczony z gry na pół roku. Choć Bendtner chciał pozostać w ekipie Starej Damy, to za namową Wengera wrócił na Emirates. Teraz uważa to za błąd.
– Zostałem wypożyczony do Juve. Grałem tam sporo i byłem w formie. Potem doznałem kontuzji i wypadłem na sześć miesięcy z gry. Zostaliśmy jednak mistrzami a ja zapragnąłem grać dalej w Turynie. Arsenal nie chciał o tym słyszeć. Okazało się, że w Londynie zmarnowałem rok i to najbardziej mnie boli – wyznał Bendtner.
– Wolfsburg to inna historia. Nie jest mi tutaj źle. Jeśli czasem zapragnę pobyć w większym mieście to godzinę drogi pociągiem mam Berlin. Tęsknię jednak za synem. Kiedy tylko mam dzień wolny zawsze staram się spędzać go z nim w Londynie. Tam jest mój dom, mieszkałem w Anglii od 16 roku życia. Tęsknię także za przyjaciółmi, ale Wolfsburg to dla mnie nowe otwarcie i teraz piłka jest na pierwszym miejscu – podsumował Bendtner.
Add Comment