Czarne chmury zebrały się nad kapitanem Atletico Madryt, Gabim. 31-letni pomocnik, który od pewnego czasu był podejrzewany o udział w aferze korupcyjnej, przyznał się do winy.
Gabi w czwartek rano stawił się w Prokuraturze Generalnej, gdzie miał wyjaśnić całą sprawę. Afera ta dotyczy czasów, gdy Hiszpan bronił barw Realu Saragossa, a konkretnie spotkania z Levante w 2011 roku. 31-latek przyznał się do winy.
– Robiłem tylko to, czego klub ode mnie wymagał – uciął krótko po opuszczeniu prokuratury.
Gabi jest jedną z wielu osób zamieszanych w ustawianie spotkań w piłkarskich rozgrywkach w Hiszpanii. Przyznanie się piłkarza do winy może oznaczać, że kapitana Atletico czekać będzie długa przerwa od sportu.
Środkowy pomocnik był zawodnikiem Realu Saragossa w latach 2007-2011.
Add Comment