Ruch Chorzów przegrał u siebie z Górnikiem Zabrze 1:2 (1:1) w ostatnim sobotnim spotkaniu jedenastej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Dzięki tej wygranej goście objęli prowadzenie w ligowej tabeli. „Niebiescy” pozostają na czternastej pozycji z tylko jednym zwycięstwem w dorobku.
Szkoleniowiec „Niebieskich” przyznał na pomeczowej konferencji , że jego piłkarze są załamani, zaś w szatni panuje grobowa atmosfera. Dodał, że ta porażka mocno zabolała jego samego i piłkarzy.
– Mieliśmy dwie diametralnie różne połowy. W pierwszej dominowaliśmy, mieliśmy wiele dogodnych sytuacji strzeleckich, ale przeciwnik strzelił nam wyrównującą bramkę. Do tego momentu to wyglądało z naszej strony dobrze, lecz Górnik w pierwszej groźnej akcji strzelił gola. W szatni powiedzieliśmy sobie, że musimy to zmienić, były twarde rozmowy, ale się nie udało – tłumaczył Kocian.
– Znowu przegraliśmy mecz, chociaż nie powinno do tego dojść. To bardzo boli przegrać derby przed własną publicznością. Piłkarze są załamani i bardzo to wszystko przeżywają. Nie znam odpowiedzi na to, co się stało i dlaczego przegrywamy. Jesteśmy mało aktywni w grze do przodu, boimy się grać odważnie. Przy rzucie rożnym, po którym straciliśmy gola, popełniliśmy błąd indywidualny. Nic nie wiem o tym, że był to mecz o moją głowę – dodał słowacki szkoleniowiec.
Add Comment