Łukasz Garguła: Mamy w nogach dwa sparingi

Pomocnik krakowskiej Wisły, Łukasz Garguła, uratował w sparingowym starciu z Podhalem Nowy Targ remis, zdobywając bramkę w 84. minucie spotkania. – To był mecz na otwarcie i pamiętajmy, że w sobotę także rozegraliśmy spotkanie – powiedział Garguła po ostatnim gwizdku sędziego na łamach oficjalnej strony internetowej „Białej Gwiazdy”.

Niedzielna rywalizacja w Nowym Targu była wydarzeniem zwieńczającym uroczystość otwarcia nowego obiektu. Jak popularny „Guła” podsumował pojedynek? – Strzeliliśmy dwie bramki, straciliśmy też dwie. To był mecz na otwarcie i pamiętajmy, że w sobotę także rozegraliśmy spotkanie. Mamy w nogach dwa sparingi w ciągu dwóch dni, nie jest to łatwe – zwrócił uwagę. – Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że graliśmy na sztucznym boisku, a na co dzień trenujemy na zielonej murawie. Każdy z nas stara się też oszczędzić, żeby nie mieć kontuzji, bo wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy – kontynuował.

Podopieczny trenera Smudy zwrócił uwagę na rangę tego spotkania. – To nie jest tak, że wynik nie jest dla nas ważny, bo jest. Nie będziemy też kosztem zdrowia i kontuzji narażali się. Myślę, że z biegiem czasu ten sparing nie będzie miał dla nas znaczenia – mówił. W rywalizacji przeciwko zawodnikom Podhala wystąpili także młodzi gracze Białej Gwiazdy, którzy dopiero wchodzą do drużyny. – Uważam, że jeśli częściej będą z nami grali, to będą robić postępy. Grają ambitnie, starają się. Na pewno wiele pracy przed nimi, trzeba być dobrej myśli. Muszą na pewno mieć dużo chęci do pracy, aby wykorzystywać wszystkie szanse – sugerował.

Na pytanie, jakie nastroje przed meczem z Górnikiem Zabrze towarzyszą Wiślakom, Garguła odpowiedział krótko. – Towarzyszy nam bojowe nastawienie, tak, jak zawsze.