Podopieczni Macieja Skorży sprawę awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski rozstrzygnęli dopiero w drugiej połowie dogrywki. Najpierw z rzutu wolnego bramkarza Jagiellonii pokonał Szkot Barry Douglas, a rywali pogrążył w doliczonym czasie gry Karol Linetty. – Dwie bramki w jednym spotkaniu to ostatnio strzeliłem w juniorach – przyznał po ostatnim gwizdku sędziego młody zawodnik Kolejorza.
– Cały zespół zapracował na te gole – uważa Linetty. – Za każdym razem szedłem z przekonaniem w pole karne, że dostanę dobre podanie i tak też się działo.
– Bardzo dobrze zaczęliśmy ten mecz. Chcieliśmy ich na początku zaskoczyć i od razu nam się ta sztuka udała. To dodatkowo nas uskrzydliło, jednak nie ustrzegliśmy się błędów i spotkanie zaczęło się od nowa. Na szczęście w dogrywce potwierdziliśmy swoją wyższość i to my gramy dalej – podsumował piłkarz cytowany przez oficjalną stronę Kolejorza.