Portowcy nie awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale bardzo długo stawiali opór mistrzom Polski. Ostatnie pół godziny dogrywki należało już do Legii, która strzeliła dwa gole i wygrała. – Nie może nam zabraknąć sił, skoro jesteśmy profesjonalistami, a za profesjonalistów chcemy się uważać – tłumaczy prawy obrońca Pogoni Sebastian Rudol.
– Zawsze musimy mieć siły na 120 minut. W meczu z Legią mogło nam zabraknąć za to czego innego – doświadczenia. Legia była zespołem lepszym, a my mieliśmy na ten mecz swój plan. Chcieliśmy szybko kontrować, tym bardziej, że pierwsi strzeliliśmy bramkę – mówił Rudol w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
Już niespełna 62 godziny po ostatnim gwizdku sędziego Szymona Marciniaka rozpocznie się kolejny pojedynek Portowców. Tym razem zagrają w Zabrzu z Górnikiem.- Znamy swoją wartość – pewnie mówi Rudol. – Przez 90 minut meczu z Legią pokazaliśmy, że w tej lidze możemy powalczyć ze wszystkimi. Ze Śląska w niedzielę chcemy przywieźć 3 punkty. Mamy kilkadziesiąt godzin na regenerację. Musimy wykorzystać każdą z nich do tego, by w trakcie meczu z Górnikiem mieć świeże nogi.
Młody obrońca nie uważa, by niedzielny mecz miał być dla zespołu kłopotem. Drużyna jest w dobrej dyspozycji fizycznej, poza tym zawodnik jest głodny gry.
– Każdy z nas da radę – zapewnia defensor. – Po to gramy w piłkę, żeby rozgrywać mecze co dwa, trzy dni. Jak byliśmy dziećmi, biegaliśmy godzinami po podwórku i nikt nie miał z tym żadnego problemu. Dlaczego mielibyśmy narzekać na częste granie? Cieszmy się z tego, że liga jest ciekawa, jest wiele spotkań i możemy podnosić swoje umiejętności.