– Chcę poznać reprezentację od środka – zapowiedział Rafał Janicki, który po raz pierwszy przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski. „Biało-czerwoni” w piątek zmierzą się w Tbilisi z Gruzją w kolejnym meczu eliminacji mistrzostw Europy.
Obrońca Lechii Gdańsk powołanie dostał nieoczekiwanie. Tym bardziej, że jego klubowej drużynie ostatnio w Ekstraklasie wiedzie się kiepsko, skutkiem czego defensorzy także nie zbierają pozytywnych recenzji.
22-letni zawodnik zdaje sobie sprawę, że na grę nie ma szans. Chyba, że w zaplanowanym cztery później towarzyskim spotkaniu ze Szwajcarią.
– Nie jestem nastawiony, że muszę zagrać w którymś z tych meczów. Będę miał okazję potrenować z bardzo dobrymi piłkarzami, co powinno przynieść pożytek. Zamierzam nauczyć się jak najwięcej – wyznał debiutant w kadrze Adama Nawałki.
– Może ten pobyt w kadrze pozwoli trochę zapomnieć o tym, co dzieje się w klubie. Zakopaliśmy się w dole. Musimy w tym roku zdobyć jakieś punkty, bo to co wyprawiamy grozi śmiercią. Nasza gra wygląda dramatycznie – podsumował Janicki.