W sobotnie popołudnie w Metz dojdzie do starcia drużyny walczącej ciągle o awans z grupy oraz lidera Larviku. Tydzień temu Francuzki przed własną publicznością w cudownych okolicznościach osiągnęły remis w pojedynku z MKSem Lublin. Należy zaznaczyć, ze 2 minuty przed końcem przegrywały trzema bramkami. Jednym zdaniem, wynik wyglądał lepiej, niż gra. Mimo to dziewczyny z Metz nadal zajmują drugą lokatę w grupie.
Z drugiej stronie mamy Norweżki, które przewodzą w tabeli z kompletem zwycięstw. Ostatnio we własnej hali ograły pięcioma bramkami rumuńskie Baia Mare. Nie miały z tym większego problemu, często w ich meczach można powiedzieć, że to gra wygląda lepiej, niż rezultat po ostatnim gwizdku sędziego, a to z powodu odpuszczania pewnych okresów gry. Dziewczyny wiedzą jednak, że nawet nie koncentrując się na 100 procent przez pełne 60 minut mogą ze spokojem ograć swoje rywalki.
Zacznijmy od obrony. Gospodynie sobotniego pojedynku preferują płaskie 6-0, bądź 5-1 przemieniające się wręcz w 3-3. W pierwszym spotkaniu w Norwegii od początku spotkania grały nastawionym na pozyskanie piłki 3-3. Chwilami przynosiło im to korzyści, jednak w ogólnym rozrachunku i tak zeszły z parkietu przegrane. Wprawdzie mecz zakończył się tylko 5-bramkową porażką zawodniczek mistrza Francji (20-25), jednak było to tylko spowodowane słabą skutecznością Ali Wojtas i jej koleżanek. Potrafiły one marnować najprostsze sytuacje, robiąc z bramkarki przeciwniczek wielką zawodniczkę.
Larvik za to gra cały czas płaską obroną 6-0. Dziewczyny robią to bardzo dobrze i trener wie, że nie ma sensu wydziwiać zmieniając to ustawienie. Często na środku bloku defensywnego gra Ala wraz z Gro Hammerseng Edin. Obie radzą sobie wyśmienicie, Ala bazuje na swoich umiejętnościach, zaś Norweżka oprócz tego posiada ogromne doświadczenie, które z pewnością jest pomocne w tej kwestii. W końcu nie na darmo w 2007 roku została wybrana najlepszą zawodniczką na świecie. Oprócz szczelnej i dobrze funkcjonującej obrony, Norweżki potrafią bardzo szybko wyprowadzać kontrataki. Oba skrzydła błyskawicznie biegają i jest to na pewno ich wielkim atutem.
Co do gry w ataku, to Metz wyraźnie odstaje. Nie dysponują wieloma dobrze zbudowanymi zawodniczkami, które mogłyby zagrozić rzutem z góry. Wprawdzie na lewym rozegraniu jest niska Lisevac, która dysponuje genialnym wyskokiem, jednak tylko tym aspektem nie nadrobi braków we wzroście. Na prawej połówce występuje Słowenka Gros, która posiada niezły wzrost (ponad 1.80 m), jednak oprócz schematycznego rzutu z góry i próby „wjazdu” pomiędzy pierwszą oraz drugą zawodniczkę w defensywie nie prezentuje nic spektakularnego. Norweżki powinny sobie z nią spokojnie poradzić, a trzeba wiedzieć, że to ona najczęściej zdobywa najwięcej bramek dla Metz.
W Larviku jest znacznie inaczej. Tam każda piłkarka może zagrozić rzutem. Filigranowa Mork, która ma jedyne 167 cm wzrostu gra genialnie zwodem i jest bardzo szybka. Mimo ubogich warunków fizycznych radzi sobie na prawym rozegraniu wyśmienicie. Jeśli Norze nie idzie zawsze może zmienić ją Sulland, która także może zagrać na najwyższym poziomie. Jednym z przykładów świadczącym o tym jest to, że jedna z jej bramek z ostatniego spotkania została wybrana najładniejszym golem kolejki. Na prawym rozegraniu mamy dobrze nam znaną Alę Wojtas oraz Anję Hammerseng Edin. Można powiedzieć, ze dziewczyny uzupełniają się. Gdy trzeba rzucić z góry jest Ala, gdy można zagrać zwodem, bądź rzucić z podłoża, to wchodzi Anja. Oprócz tego na środku rozegrania jest wcześniej wymieniana Gro i kilka innych zawodniczek, jednak myślę, że tyle, co wymieniłem wystarczy.
Kolejnym aspektem jest doświadczenie, wprawdzie Metz ma w swoich szeregach kilka reprezentantek Francji, ale to każda z zawodniczek Larviku jest reprezentantką swojego kraju i ma rozegranych wiele meczów na arenie międzynarodowej.
Podsumowując, uważam drużynę Norweską za znacznie lepiej poukładaną, posiadającą wyższe umiejętności, prezentującą wyższy poziom gry, jak i formy. Do tego dochodzi bardzo ważne doświadczenie w tym sporcie. Kurs 1.60 w bet365 na dziewczyny Larviku uznaję za dobrą opcję do gry.
[sc:bet365]Liga Mistrzów Kobiet
Sobota 15.11.2014 – godz. 16:00
Metz – Larvik – Typ: Larvik, Kurs: 1.60
Powodzenia!
Maciej Romaniuk.