Ryszard Tarasiewicz: Zniwelujemy ich atuty

– Wspomniałem piłkarzom, że ta pozycja w tabeli Zawiszy może być złudna i czeka nas ciężkie spotkanie. Po przerwach reprezentacyjnych jednak zawsze graliśmy dobrze i mam nadzieję, że to podtrzymamy – przytoczyła słowa trenera Ryszarda Tarasiewicza oficjalna strona Korony Kielce.

Sytuacja kadrowa Korony przed bardzo ważnym starciem jest zadowalająca. Martwić może tylko absencja za kartki Pawła Golańskiego i bardzo poważna kontuzja Vanji Markovicia. – Bardzo szkoda, że Vanja jest kontuzjowany, bo liczyliśmy na niego. Jego uraz komplikuje nam sytuację w środku pola. Oprócz niego wszyscy są zdrowi. Dzisiaj normalnie trenował już Vlastimir Jovanović. Jeszcze wczoraj ćwiczył trochę lżej, bo nie chcieliśmy ryzykować, ale jest już w 100 procentach przygotowany – zdradził trener Korony.

Zawisza jak wiadomo zajmuje ostatnie miejsce w naszej lidze. Trener Tarasiewicz jednak przestrzega przed lekceważeniem przeciwnika. – Ten zespół nie jest mi obcy, bo minął za krótki okres. Klub, jak i zawodnicy mają niekomfortową sytuację. Prowadziłem tych piłkarzy i wiem, że zawsze dawali z siebie wszystko, ale nie zawsze byli zrekompensowani punktowo, tak jak wcześniej Korona – stwierdził opiekun żółto-czerwonych.

Wiele wskazuje na to, że w środku pola bydgoskiego zespołu wystąpią Michał Masłowski i Herold Goulon, czyli zawodnicy, który w poprzednim sezonie dyrygowali grą Zawiszy, a ostatnio zmagali się z kontuzjami. – Na pewno przybędzie im trochę jakości. Jeszcze raz powtórzę. Pozycja Zawiszy jest złudna. Mają atuty w ofensywie. Jednak nasza linia środkowa od dłuższego czasu dobrze funkcjonuje i wierzę, że zniwelujemy ich atuty i będzie nadawać swój ton – powiedział Tarasiewicz.

– Przed sobą mamy cztery mecze, w tym trzy u siebie. Nie możemy uciekać od odpowiedzialności. Jesteśmy w dobrej sytuacji. Liczymy na trzy zwycięstwa w Kielcach i może też uda się coś dzióbnąć na wyjeździe – szkoleniowiec zdradził cel na najbliższe spotkania.