Spore kłopoty ma szkoleniowiec krakowskiej Wisły, Franciszek Smuda przed sobotnim spotkaniem z Górnikiem Łęczna. Kontuzjowani są bowiem Maciej Jankowski, Ostoja Stjepanović i Michał Czekaj, którzy nie zagrają do końca rundy. Wiadomo też, że w podstawowym składzie nie wybiegną Wilde Donald Guerrier i Emmanuel Sarki, którzy dopiero w czwartek wrócili ze zgrupowania reprezentacji Haiti.
– Jak brakuje czterech zawodników, to jest nas mało, ale ta przerwa zrobiła nam dobrze. Piłkarze nabrali trochę świeżości, niektórzy wyleczyli urazy. Chciałbym, aby wszyscy byli zdrowi na te ostatnie cztery mecze, abyśmy zdobyli jak najwięcej punktów – powiedział opiekun Białej Gwiazdy.
– Dariusz Dudka, dzięki temu, że jest graczem uniwersalnym, będzie mógł w sobotę zagrać na prawej obronie. Mamy szczęście, ponieważ jest Dudka, który może zagrać na każdej pozycji w obronie, co nam daje komfort – dodał.
– Jeśli zaś chodzi o Łukasza Gargułę, to taki zawodnik, który w ubiegłym sezonie nastrzelał parę bramek. Potrafi grać piłkę i trzeba dać mu szansę na przełamanie się – zaznaczył Smuda.
– A w ogóle, to może spiszemy skład i wyślemy do Łęcznej? Niech sobie spokojnie przeanalizują. Przestańmy może organizować konferencje, skoro i tak wszystko wiecie – zwrócił się Smuda do dziennikarzy.