Ostatnio idzie bardzo fajnie, trzymam wysoką formę i skuteczność. Kto gra może się trochę wzbogacić. Poniżej przedstawiam przyjemny dubel, na którym wyższą niż przeciętną stawką można fajnie zarobić. 5/10 to dobra stawka do tego dubla, wydaje mi się, że szanse spore. Odsyłam do analiz i powodzenia ! 😉
[sc:bet365]Manchester Utd – Stoke / Godzina: 20:45 / Typ: 1 / Kurs: 1.44
Manchester wzbija się ku górze i ostatnio całkiem nieźle im to wychodzi. Trzy wygrane pod rząd i teraz zanosi się na czwartą. Stoke grało dobrze, ale teraz wyraźnie spuścili z tonu. W obu drużynach jest sporo kontuzji, tyle że w ekipie Van Gaala jest kim zastąpić braki, z gorszym lub lepszym skutkiem, ale udaje się załatać te dziury.
Póki co Czerwone Diabły plasują się na 4. miejscu w tabeli BPL. Zdobyli 22 punkty po 6 wygranych, 4 remisach i 3 porażkach. Bramki 22:15. Aczkolwiek nadmienić trzeba, że u siebie spisują się bardzo dobrze, bo pod tym względem są na trzeciej pozycji w lidze, tuż za Chelsea i Świętymi. Na Old Trafford wygrali 5 z 7 meczów, zaledwie raz przegrali – ze Swansea w pierwszy meczu u siebie.
Drużyna z Britannia Stadium zajmuje 12. pozycję w lidze. Bilans 4-3-6, więc punktów 15, bramki 13:16. Widać, typowy średniak ligi. Na wyjazdach zdobyli 8 punktów, wygrane z Kogutami i City, remisy z QPR i Hull. Ostatnio znacznie spuścili z tonu, zapewne jest to efektem kontuzji, których jest sporo w ekipie The Potters. Na Old Trafford na pewno nie zobaczymy: Sidwella, Whelana, Mosesa, Teixiera, Hutha i Odemwingiego. Niepewny jest również występ Bardsleya. Duże braki Stoke.
W dotychczasowej historii, Manchester u siebie zawsze wygrywał, dodajmy, że aż 5/7 wygranych to pokryte handi -1,5. Oczywiście nadmienić trzeba, że w ekipie Manchesteru też jest wiele kontuzji: Wilson, Di Maria, Shaw, Blind, Rafael, Jones, Evans, Lingaard. Więc znów obrona będzie złożona podobnie jak w meczu z Gunners czy Hull. Diabły wygrały 4 z ostatnich 5 meczów na własnym obiekcie, nie oddali nigdy tu punkty The Potters, więc mam nadzieję, że podtrzymają tę passę i we wtorkowy wieczór, pewnie wezmą swoje 3 pkt!
[sc:bet365]Everton – Hull / Godzina: 20:45 / Typ: 1 / Kurs: 1.53
Sytuacja podobna jak powyżej, Everton to faworyt spotkania. Ostatnio The Toffies trochę obniżyli loty, aczkolwiek czas na wygraną. W Londynie wygrywali i dali sobie odebrać nawet punkt… Mam nadzieję, że wyciągną z tego nauczkę, a w środę zdobędą pełną pulę. Hull wyraźnie pod formą, dostają „bęcki” od wszystkich jak leci i zanosi się na piątą porażkę pod rząd, co w BPL jakoś często się nie zdarza.
Everton traci kontakt z czołówką ligi, bo jest dopiero na 10. miejscu, można powiedzieć, że „średniak”, choć wiem, że tak nie jest. Czas to udowodnić i wygrać z Tygrysami, którzy okupują 17. lokatę – tuż nad strefą spadkową. Podopieczni Roberto Martineza, nawet u siebie nie grają tak dobrze jak w ostatnich latach, bilans 2-2-2 i bramki 12:12, świadczą o co najmniej przeciętnej grze jak na nich. Tygrysy na wyjazdach 1-3-3, bramkowo 6:10, słabiutko. Natomiast wszyscy wrócili do składu, prócz Snodrassa, który już nie pogra w tym sezonie. W Evertonie nie zagra Naismith, McCarthy, Gibson, Alcaraz, Oviedo, Stones.
Ostatnie cztery na pięć spotkań wygrywał Everton, dwa odbyły się w Liverpoolu, trzy na KC Stadium – i tam też raz polegli. Ale Everton na własnym obiekcie grał z Tygrysami ledwie trzykrotnie, oczywiście wszystkie wygrane kolejno 2:0 / 5:1 / 2:1. Liczę na ich win, spacerek to nie będzie, ale na zwycięstwo przed własnymi kibicami stać ich na pewno.
Dubel
Man Utd + Everton
AKO 2.21
Stawka 5/10