W najbliższą niedzielę Biała Gwiazda zmierzy się z Lechem Poznań prowadzonym przez byłego trenera Wisły Kraków – Macieja Skorżę. – Każdy przyjazd do Krakowa wiąże się z pozytywnymi emocjami, choć nie ukrywam, że czas najwyższy z takimi też wracać. Przeciwko Wiśle przy Reymonta jeszcze nie udało mi się wygrać i liczę, że w końcu to się zmieni – mówi w rozmowie z oficjalną stroną krakowian opiekun Kolejorza.
– Początek mojej pracy w Lechu to był trudny okres, trudniejszy niż początkowo mi się wydawało. Objąłem drużynę w przerwie na mecze reprezentacyjne, co w założeniu miało pomóc lepiej zapoznać się z zespołem. Niestety, z powodu kontuzji i powołań do dyspozycji miałem tylko kilku zawodników. Kiedy po serii zwycięstw wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle wracaliśmy do punktu wyjściowego i wszystko trzeba było budować na nowo . Natomiast po tym okresie mogę powiedzieć, że coraz lepiej znam drużynę i wiem, czego mogę oczekiwać od poszczególnych piłkarzy – przyznał Skorża.
– Moi piłkarze powinni zrewanżować się za porażkę poniesioną w sierpniu przy Bułgarskiej. Czas udowodnić, że także poza Poznaniem potrafimy zwyciężać, co ostatnio nam się niestety nie udawało – dodał.
– Wygrana z Górnikiem Zabrze była nam potrzebna. Drużyna wreszcie pokazała odpowiednie podejście do meczu. Po objęciu prowadzenia nie dała sobie odebrać wygranej, poszła za ciosem. Jeśli z podobnym nastawieniem zagramy w Krakowie, będę spokojny o wynik – podsumował szkoleniowiec Lecha.