Trener Wisły Kraków Franciszek Smuda nie krył rozczarowania po niedzielnym spotkaniu z Lechem Poznań (1:2).
– Nie mogliśmy tego spotkania przegrać, ponieważ wszyscy wykazywali zaangażowanie i chęć do gry, ale sami doprowadziliśmy do tej porażki – stwierdził Smuda w rozmowie z oficjalną stroną Wisły.
– To, czy powinien sędzia pokazać czerwoną kartkę Guerrierowi, to inna sprawa. Nie wiem, czy uznał, że tylko Wisła ma dostawać kartki, a Lech nie, bo Linetty co rusz faulował i dopiero za czwartym razem dostał kartkę i m.in. dlatego ten mecz przegraliśmy. Gdybyśmy grali jedenastoma zawodnikami, to ten wynik byłby inny – żalił się popularny „Franz”.
– Nie oddaliśmy pola Lechowi, chcieliśmy grać z kontry, gdy prowadziliśmy 1:0. Bramki straciliśmy w sytuacji, gdzie byliśmy osłabieni, kogoś brakowało i przeciwnik to wykorzystał. Taki rywal, jak Lech czy Legia wykorzystuje takie sytuacje od razu, dlatego przegraliśmy – kontynuował były selekcjoner reprezentacji Polski.
– Zostało nam jedno spotkanie i musimy w Chorzowie szukać punktów. Nie wiem, jak będzie z Głowackim, bo narzekał na mięsień i być może nie będę go miał do dyspozycji w sobotę – dodał na koniec Smuda.