– Leo Messi rozkręca się i nie zdziwiłbym się, gdyby to on a nie Cristiano Ronaldo został na koniec sezonu ligowego królem strzelców – stwierdził były napastnik reprezentacji Argentyny, Hernan Crespo.
Napastnik Barcelony ostatnimi czasy udowadnia, że trudniejszy okres ma już za sobą i znów seriami trafia do siatki rywali. Choć jeszcze niedawno to Neymar był najlepszym strzelcem Blaugrany, na dzień dzisiejszy Messi prześcignął Brazylijczyka i na koncie ma już 13 goli.
Ronaldo jednak na razie jest poza zasięgiem kogokolwiek. Z 23 bramkami przewodzi liście najskuteczniejszych piłkarzy Primera Division. – Osobiście nie skreślałbym Messiego w walce o Trofeo Pichichi – powiedział Crespo. – Oglądam tak często, jak tylko mogę rozgrywki La Liga i wiem, że Leo nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – dodał Argentyńczyk.
– Ronaldo strzela sporo, to fakt, ale każdemu może zdarzyć się słabszy okres. Jeśli Messi będzie zdrowy to nie widzę przeszkód, by nie mógł nawiązać walki z Portugalczykiem o tytuł króla strzelców – uważa były snajper m. in. Lazio Rzym.