Pomocnik Manchesteru City Samir Nasri był pierwszoplanową postacią wyjazdowego spotkania z AS Romą w Lidze Mistrzów. Francuz zdobył pięknego gola oraz asystował przy trafieniu Pablo Zabalety, pieczętujące zwycięstwo „The Citizens” 2:0 i awans do 1/8 finału rozgrywek.
– To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ na początku sezonu zakładaliśmy sobie wyjście z grupy. Dokonaliśmy tego i można powiedzieć, że to swojego rodzaju cud, ponieważ po czterech meczach mieliśmy tylko dwa punkty – podkreślił Nasri w rozmowie z oficjalną stroną UEFA.
– W przerwie w szatni menedżer mówił nam, żeby spokojnie grać dalej swoje i być cierpliwym. Jeśli mam być szczery nie decyduje się na takie uderzenia zbyt często. Chciałem wtedy zgrać do Jamesa Milnera, ale trochę zbyt szybko wybiegł na pozycję. Miałem więc odrobinę miejsce i szczęśliwie dla mnie piłka wpadła do siatki – opisał swoją niesamowitą akcję wielki nieobecny MŚ 2014.
– Nigdy nie wiadomo co zdarzy się w lutym. Jeśli któregoś z nas ominą kontuzje, wówczas mamy spore szanse, ponieważ zyskaliśmy już trochę doświadczenia w Lidze Mistrzów. Wiemy także, że możemy zagrać dobrze przeciwko wielkim drużynom – dodał Samir Nasri.