Jose Mourinho wierzy, że jego zespół wygrałby spotkanie z Tottenhamem, jeśli otrzymałby rzut karny przy stanie 1:0 dla „The Blues”.
– Mieliśmy ogromną szansę na zdobycie drugiej bramki, jaką jest strzał z rzutu karnego – powiedział Portugalczyk dla „Sky Sports”.
Poddał także w wątpliwość dalszą grę rywali. – Przy 2:0 myślę, że nie byliby w stanie odmienić losów meczu – skomentował „The Special One”.
Z wypowiedziami trenera nie zgadza się ekspert BBC Robbie Savage. – Dla mnie karnego nie było. Tylko dlatego, że piłka uderza w ramię nie oznacza, że otrzymasz jedenastkę – przyznał były walijski pomocnik.
„Niebiescy” pod koniec listopada mieli 8 punktów przewagi nad kolejnym zespołem. Po porażce z Tottenhamem (3:5) zrównali się punktami z Manchesterem City. O kolejne ligowe punkty powalczą u siebie 10 stycznia z Newcastle. Wcześniej jednak, bo już w niedzielę podejmą również u siebie Watford w ramach FA Cup.