Były napastnik Liverpoolu, Michael Owen powiedział, że choć będzie mu brakowało na co dzień występów Stevena Gerrarda w barwach jego ukochanego klubu to wierzy, że Anglik postąpił słusznie decydując się na zakończenie przygody z The Reds.
Gerrard w wieku 8 lat trafił na Anfield i od tamtej pory był wierny barwom klubowym Liverpoolu. Po drodze próbowały go do siebie ściągnąć największe drużyny świata, na czele z Realem Madryt, Barceloną, Manchesterem United, Chelsea czy Paris Saint-Germain.
– Steve jest legendą i nic tego nie zmieni – powiedział Owen, który niegdyś należał do ulubieńców kibiców The Reds. – On jest człowiekiem instytucją i na pewno po zakończeniu kariery wróci na Anfield. Uważam, że postąpił słusznie decydując się na odejście, bowiem na koniec swej przygody z futbolem posmakuje czegoś nowego i może nareszcie wygra rozgrywki ligowe, czego tutaj na pewno mu zabrakło – podkreślił Owen.