Większość gra na Kamke, lecz ja nie rozumiem trochę dlaczego. 1,40 na Niemca, który bądź, co bądź nie gra niczego specjalnego to zupełna porażka i dla mnie granie na niego po takim kursie jest czymś bezsensownym. Na dodatek, gdy gra z Francuzem na jego terenie, a do tego jeszcze w hali.
Tournee po Australii Niemca, w moim odczuciu, wyszło dość słabo. Wygrana po mękach z Mottem, gdzie równie dobrze mógł przegrać i zwycięstwo ze słabym Marcorą. W międzyczasie dostał dość łatwe odprawki z Sijslingiem czy Danceviciem. Na AO ugrał seta z Tomiciem, ale Bernard trochę zlekceważył Niemca.
Znacznie lepiej spisywał się Francuz, na uwagę zasługują zwycięstwa nad Odesnikiem i zwłaszcza z Donaldsonem, który jest w dobrej formie. Porażki z Wangiem i Clezarem, ale w obu tych meczach walczył i żadnego z nich gładko nie przegrał.
Dodatkowym handicapem jest to, że gra u siebie, a myślę, że hala mu nie przeszkadza. W ubiegłym roku miał kilka fajnych wyników z lepszymi tenisistami pod dachem, a Kamke jakoś zbytnio się nie wyróżniał.
Jak dla mnie zbyt nisko bukmacherzy cenią Francuza, gram dodatni handicap i sądzę, że warto.