Zdaniem menedżera Arsenalu, Arsene’a Wengera angielski pomocnik Jack Wilshere nie jest nałogowym palaczem. Francuz w ten sposób zareagował na kolejne zdjęcie, przedstawiające palącego pomocnika.
Kolorowa prasa na Wyspach ma używanie, bowiem Wilshere w kwestii palenia to już recydywista. Dwukrotnie piłkarz był przyłapany na „dymku” przez angielskich dziennikarzy, którzy za każdym razem nie zostawiali na nim suchej nitki.
Podczas weekendu Wilshere dał się przyłapać w jednym z klubów nocnych z sziszą, ale Wenger tym razem wziął go w obronę. – W Arsenalu nie ma palaczy. Rozmawiałem z Jackiem o tym co się stało. On tego bardzo żałuje. Zapewniam, że Wilshere nie jest nałogowym palaczem. Dzień po tym zdarzeniu miał wolne, więc to on decyduje co robi ze swoim życiem gdy nie gra – powiedział Wenger.