We wtorkowy wieczór Bayern Monachium zremisował bezbramkowo z Szachtarem Donieck w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pomocnik Bawarczyków Mario Goetze przyznał, że on i jego koledzy mogą winić tylko siebie za taki wynik.
Co prawda od początku spotkania żadna z drużyn nie stwarzała wielu sytuacji podbramkowych. Częściej przy piłce utrzymywali się gracze niemieckiego zespołu, ale nie byli w stanie pokonać Andrija Pjatowa. – Nie zagraliśmy na poziomie, do jakiego przyzwyczailiśmy siebie i kibiców. Nasza ofensywa taka, jak zwykle, coś się popsuło – powiedział.
– Wierzę, że mamy szansę poprawić się w rewanżu. Zagramy u siebie i nadal mamy wszystko we własnych nogach.. Jeśli spiszemy się lepiej i będziemy skuteczniejsi, to awansujemy. Bezbramkowy remis jest niebezpieczny, a margines błędu minimalny – zaznaczył Goetze.
Warto również zaznaczyć, że powodu konfliktu zbrojnego w Donbasie spotkanie odbyło się we Lwowie.
