Trener AS Monaco, Leonardo Jardim był wściekły na zachowanie menedżera Arsenalu, Arsena Wengera, który nie podał mu ręki po pierwszym spotkaniu obu drużyn w Lidze Mistrzów. Portugalczyk postanowił zrewanżować się tym samym po zamknięciu dwumeczu.
Francuska ekipa na Emirates Stadium w Londynie pokonała niespodziewanie Kanonierów 3:1 i w rewanżu na własnym boisku była zdecydowanym faworytem do gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Choć Arsenal zagrał o niebo lepiej i zdołał zwyciężyć 2:0, to bramki wyjazdowe zadecydowały o awansie Monaco.
Okazuje się jednak, że po pierwszym spotkaniu doszło do nieprzyjemnego incydentu z udziałem szkoleniowców obu drużyn. – Po zakończeniu meczu na Emirates chciałem uścisnąć dłoń Wengera. On jednak na mnie nie poczekał, uciekł. Teraz ja postanowiłem zrewanżować się tym samym – wyjaśnił Jardim.
Arsenal już piąty sezon z rzędu odpadł na etapie najlepszej szesnastki rozgrywek Ligi Mistrzów, nie mogąc wedrzeć się do ćwierćfinału.