Szkoleniowiec Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski był zadowolony z podziału punktów po remisie 1:1 w piątkowym spotkaniu z Górnikiem Łęczna.
– Chłopcy od pierwszej minuty bardzo dobrze walczyli i w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Druga połówka wyrównana, wynik mógł się potoczyć w każdą stronę – przyznał Pawłowski cytowany przez oficjalną stronę Śląska.
– W końcówce bramka dla nas, ale niedługo potem straciliśmy gola w kuriozalnych okolicznościach. Kuba Wrąbel jest młodym bramkarzem, wszyscy go pocieszamy. Cieszę się, że zdobywa doświadczenie na ekstraklasowych boiskach – zaznaczył opiekun ekipy z Dolnego Śląska.
– Mamy punkt więcej zdobyty na trudnym terenie w Łęcznej. Cztery ciężkie wyjazdy za nami i ani jednej porażki – jesteśmy niepokonani na wyjeździe. Dzięki temu coraz bliżej jest nasz upragniony cel – pierwsza ósemka. Ja widzę pozytywy – podkreślił trener Śląska.
– Mamy teraz trzy mecze u siebie, a na własnym stadionie jesteśmy bardziej groźni. Jedziemy do domu, do wtorku zawodnicy mają wolne, bo na to zasłużyli i potem pracujemy już nad meczem z Podbeskidziem – podsumował Tadeusz Pawłowski.